Liga nie zwalnia
tempa. Dziś czwartek, przerwa od T-Mobile Ekstraklasy, ale tylko jednodniowa. Znów zaczynamy od grupy B, czy jak ktoś
woli spadkowej. Ostatnio mieliśmy grad goli w grupie spadkowej, w mistrzowskiej znacznie mniej, ale za to w decydujących momentach meczu, co wzbudziło
emocje jakich dawno nie mieliśmy. Karny był, karny jest wtedy jak sędzia go
zasygnalizuje. Analizując powtórki utwierdzam się w przekonaniu, że był. Największy
problem dotyczy tego, że akurat dla znienawidzonej przez większość Polski Legii i w 97 minucie.
Ciekawe jaką whisky
uraczył się trener Probierz, ale możliwe, że w momencie udzielania wywiadu
Sport.pl jeszcze procenty się go trzymały, bo zarzuty pod adresem trenera Berga
były słabe. Pan Probierz opacznie interpretował słowa Norwega i znów pił (!) do
kompleksów. Nie tędy droga, nie o to chodziło. Panie trenerze, ale proszę się
nie denerwować. W tej kolejce sędzia Marciniak gwiżdże w Gdańsku, pewnie jak
zwykle urwie punkty gospodarzom.
Jutro ekskluzywny mecz
otwiera kolejkę, starcie Zawiszy z Górnikiem Łęczna, bilety ulgowe zaledwie 150
zł ;) Chapeau bas Panie Osuch. Ciśnie mi się na usta cytat z filmu „Chłopaki
nie płaczą”, ale nie polecę jak Madera, tylko napiszę: brawa za konsekwencję! 1:0. I taki wynik przewiduję.